Żona Pana Andrzeja w sobie tylko znany sposób wyprawiła go na kilka próbnych lekcji z matematyki, której się najbardziej obawiał, było to jeszcze w lutym 2010 r. Przekonał się, że z matematyką sobie poradzi. Zaczął też powoli uczyć się j. rosyjskiego.
Pani Kasia zadzwoniła do mnie, powiedziała, że od dłuższego czasu przymierza się do zdania matury, ale…
Zaprosiłam ją na kawę, usiadłyśmy, pogadałyśmy. Okazało się, że boi się, że nic nie pamięta.
– Ale my nauczamy od podstaw. Wtrąciłam.
– Matematyki to może się jeszcze nauczę, ale boję się pisać wypracowania z polskiego, bo zawsze miałam z tym problem. Co mam zrobić, siedzę nad kartką i nie potrafię “lać wody” jak to określiła.
– Pani Kasiu, nie trzeba, są pewne zasady, wypracowania dziś pisze się w oparciu o specjalne modele, to wszystko tu pokazujemy, ćwiczymy itd. A poza tym ten egzamin wygląda dziś zupełnie inaczej, niż za Pani czasów. Egzamin zdała z jedną z najwyższych not – 80%.
Pani Basia najbardziej bała się języka obcego, bo rosyjskiego uczyła się tylko przez rok, żadnego języka zachodniego nie znała, więc jak tu sobie z tym poradzić…
– Pani Basiu są dwa wyjścia: pierwsze – naukę języka może sobie Pani rozłożyć na dwa lata, drugie – może Pani to zrobić w rok ucząc się na maksa, chodząc na zajęcia częściej niż inni. Które Pani wybiera? Wybrała to drugie.
-Ok. Powiem Pani co zrobić, żeby nauczyć się języka szybko i skutecznie.
Pracowała systematycznie, zgodnie z naszymi wytycznymi. Zdała j. rosyjski najlepiej z całej grupy, choć na początku roku szkolnego, była zdecydowanie najsłabsza.
Czy już wiesz jak zrobić pierwszy krok?
Czasem paraliżuje nas po prostu absurdalny strach przed nieznanym, czasem brak wiary w swoje możliwości, a czasem mamy po prostu błędne wyobrażenie, o tym jak coś wygląda.
Co jest Twoją największą obawą? Zapraszam Cię do podzielenia się z nami swoimi obiekcjami, a może strachami związanymi z maturą.
Dodaj poniżej komentarz i napisz co Ci leży na sercu.
Ja dokładnie prześledzę Wasze wpisy, jak będzie trzeba skonsultuję z nauczycielami i wkrótce możecie spodziewać się naszych odpowiedzi.
A jaki jest kolejny krok? – to już temat na następny odcinek.
Witam
Kończyłam szkołę 10 lat temu. Teraz postanowiłam zdać maturę. Niestety mogę liczyć tylko i wyłącznie na siebie ponieważ nie stać mnie na żadne kursy ani korepetycje. Wierzę, że mimo to dam radę. Chcę zdawać z polskiego, angielskiego i matematyki. A właściwie to nie chcę, ale muszę:)
Zupełnie nie wiem jak się zabrać do nauki, co jest ważne np w języku polskim w poszczególnych lekturach, od czego zacząć naukę języka angielskiego i matematyki. Zaglądałam już do książek i okazuje się, że np z matematyki nie pamiętałam najprostszych rzeczy typu potęgowanie.
Właśnie to jest moją największą bolączką – od czego i jak zacząć.
Samodzielne przygotowanie się do matury jest możliwe, choć wymaga dużo więcej wysiłku. Bardzo ważna jest również systematyczność i wytrwałość. Zajęcia odbywają się co tydzień po 2 lekcje, do tego są prace domowe i różne ćwiczenia, więc samodzielnie pracować trzeba w podobny sposób.Przygotowania zaczęłabym od zrobienia sobie planu pracy. Np. poniedziałek godz. 17.00 – poznaję nowy materiał z matematyki, środa godz. 17.00 – przerabiam lekcję j. polskiego itd. Dalej – choćby się waliło i paliło plan trzeba wyrabiać. Wymaga to dużej samodyscypliny i wytrwałości, ale po dwóch góra trzech miesiącach powinno stać się rutyną:-)
A co z przedmiotami obowiązkowymi?
Język obcy – przede wszystkim zacznij od tego jak uczyć się języka. To bardzo ważne. Jeśli poznasz zasady – nauczysz się samodzielnie. Następnie można się zaopatrzyć w repetytorium do matury. Bardzo fajnie opracowane jest z wyd. Macmillan “Matura repetytorium z testami. Zawiera całą gramatykę i podzielone jest na działy tematyczne – tak jak występują one na maturze – do których dołączone jest obowiązujące słownictwo.
Język polski – na dzisiejszej maturze właściwie bada się umiejętności a nie wiedzę z tego przedmiotu. Musiałabym tu napisać cały elaborat. Mamy w planie opublikować niebawem kilka podpowiedzi na temat języka polskiego, więc chętnie przygotujemy obszerniejszą wypowiedź na postawiony tu problem.
Matematyka – na maturze musisz wykazać się umiejętnością wykonywania zadań, a te trzeba ćwiczyć. Natomiast, żeby ruszyć z miejsca trzeba znać trochę teorii. Poznawanie jej samodzielnie może być bardzo czasochłonne i frustrujące. Może znalazłabyś kogoś kto wytłumaczy Ci np. jeden dział, następnie zrobisz doń serię zadań, potem kolejny dział i kolejna seria zadań?
To tak w telegraficznym skrócie. W kolejnych materiałach przygotujemy trochę więcej podpowiedzi dotyczących nauki poszczególnych przedmiotów.
Ja też się obawiam jak tu sobie to wszystko przypomnieć. Za moich czasów matmy się nie zdawało, ale się niestety nie załapałem, bo wtedy poprostu do matury nie podchodziłem, bo mi się wydawała niepotrzebana. Dziś myślę, żeby zdać dla własnej satyssfakcji. Ale chyba jeszcze bardziej niż matmy obawiam się co ci wszyscy młodzi ludzie i nauczyciele pomyślą jak zobaczą takiego dinozaura:-)
Z tego co wiem to w większości szkół egzamin dla osób zdających maturę po latach organizuje się w specjalnie do tego przygotowanej sali.
Jeśli chodzi o nauczycieli to większość ma super podejście. Nasi uczniowie zdawali w różnych szkołach i wszędzie spotykali się z sympatią, a często uznaniem dla ich postawy i solidnego przygotowania.
Ja osobiście też podziwiam wszystkich, którzy po latach decydują się na zdanie matury, pójście na studia i zrobienie czegoś dla siebie i własnej satysfakcji. Tak trzymać!
Dziękuję za odpowiedzi na moje pytania. Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące języka polskiego; czy jeśli będę czytać wszystkie lektury i rozwiązywać matury z poprzednich lat to mam szansę zdać ten egzamin? Czy może powinnam się uczyć jakoś inaczej języka polskiego? Jeśli tak, to jak?
Pozdrawiam
Myślę, że bardzo dużą szansę! Mam w planach nagrać kolejny wywiad z polonistką, tym razem będzie dotyczył samodzielnego przygotowania się do matury. Wypytam ją pod tym kątem i poproszę o wskazówki. Proszę śledzić nasze kolejne wpisy:-)
Witam,jestem z Rybnika i to co tu przeczytalam jeszcze bardziej mnie zachecilo do podejscia do matury po latach,do której niestety nie podeszlam 12 lat temu nad czym bardzo ubolewam,poniewaz ambicja nie pozwala mi tego tak zostawic.moj problem polega na tym,ze wtedy nauka nie byla moja mocna strona,poprostu nie lubilam sie uczyc,teraz sama mam dzieci i widze,ze moze to byc przyjemne,zauwazylam to kiedy uczylam sie do testow na prawo jazdy i potem efekty,ktore mobilizuja do dalszego dzialania.zatem chcialabym wkrotce podejsc do matury,moze niekoniecznie do tej,ktora sie zbliza,ale moze w 2014 roku,mysle sobie,ze jesli dam sobie tyle czasu na nauke,to wyjdzie mi to na dobre?co pani mysli,bardzo zaluje,ze nie ma takiej szkoly w rybniku,choc gliwice to nie koniec swiata,co mi pani radzi,czy na taki kurs powinnam sie zapisac 2lata przed planowana matura?boje sie jedynie tego,ze co roku ma byc podniesiony poziom testu z matematyki,a matma to moja zmora.polski chyba jako tako,lektur wogole nie pamietam,czy powinnam zaczac czytac te wszystkie obowiazkowe lektury,wiersze itp?j.angielski chyba nie taki podstawowy,no i ten przedmiot dodatkowy jakis,bo gdzie sie dostane na studia jesli zdam przedmioty obowiazkowe na poziomie podstawowym.bardzo prosze o porade.Aga
Gratuluję ambicji i determinacji, cieszę się, że to co tu Pani przeczytała stanowi dodatkową zachętę, żeby podejść do matury:-)
Jeśli chodzi o polski i matematykę to na kursie przygotowujemy w rok szkolny. To zupełnie wystarcza na przerobienie materiału z obu przedmiotów, a co ważniejsze nabycie umiejętności rozwiązywania zadań z matematyki, pisania wypracowań, analizowania tekstów literackich i wszystkich zadań przypisanych czytaniu ze zrozumieniem. Tak więc do matury 2013 można się spokojnie przygotować. Matematykę dopiero zaczynamy w najbliższy piątek lub sobotę do wyboru – lekcje będą się odbywać co dwa tygodnie w bloku po 4. Może jeśli boi się Pani matematyki, to chciałaby Pani zobaczyć jak takie zajęcia wyglądają, co trzeba zrobić z tego przedmiotu. Mogę Panią zaprosić na bezpłatne, niezobowiązujące zajęcia próbne (takie na przełamanie lodów jeśli chodzi o matmę:-)
Przy okazji dowie się Pani jak się do tego przedmiotu przygotować, jaki zakres materiału obowiązuje, jak wygląda egzamin itd.
Jeśli chodzi o polski to na dniach powinno pojawić się nagranie ze wskazówkami – jak się za ten przedmiot zabrać. Proszę śledzić nasze wpisy.
Proszę zrobić sobie wstępny test z języka angielskiego, jeśli znajdzie Pani trochę czasu, to będzie nam łatwiej określić ile czasu zajmie Pani przygotowanie się do matury z tego przedmiotu. Może Pani skorzystać z naszego – jest zamieszczony tutaj https://blog.eduyou.pl/?p=143.
To na razie chyba tyle.
Aha spróbuję się dowiedzieć jak to jest z podniesieniem poziomu z matematyki? Wypytam tu i ówdzie.
witam,cienko wypadł ten test,27% tylko,jest gorzej niz myslalam,czasy juz zapomnialam i odmiany.z mila checia przyjechalabym na ta lekcje pokazowa,choc nie watpie w to,ze atmosfera i to co powinno byc-jest,ale ciezko mi sie zmobilizowac,mam male dziecko,a w dodatku moj maz tez poszedl teraz do szkoly,wiec troszke ciezko mi to wszystko bedzie pogodzic.czy w 2014 roku matura bedzie ta sama czy ma sie cos zmienic?a poza tym nie napisalam prosby,tj deklaracji do mojej macierzystej szkoly,ktora oddaje sie chyba do konca wrzesnia.czy na studia medyczne farmacja trzeba zdawac biologie i chemie na poziomie rozszerzonym?
Nie jest źle jeśli chodzi o test. Robiła go Pani ad hoc, bez powtórek, więc wiadomo, że gramatyka wypadłaby lepiej po przypomnieniu sobie kilku reguł. Do 2014 z angielskim Pani zdąży. Jeśli teraz zaczęłaby Pani chociażby na własną rękę uczyć się słówek, coś powtarzać, to będzie Pani miała w przyszłym roku ułatwione zadanie.
W przyszłym roku też mogę Panią zaprosić na lekcję pokazową. Jednak jak się Pani uda do nas wpaść, to zachęcam, bo oswoi Pani matematykę i nie będzie się Pani zamartwiać, że sobie nie poradzi:-)
Maturzyści po latach mogą złożyć deklarację do 07 lutego, teraz można złożyć tzw. deklarację wstępną.
Na razie nic mi nie wiadomo o żadnych zmianach na rok 2014, ale mogło mi coś umknąć. Dopytam.
A na jaką uczelnię chciałaby się Pani dostać na farmację, chodzi o studia dzienne?
studia dzienne w mojej sytuacji odpadaja,tylko zaocznie,jesli wogole zdam mature,bo nie ukrywam,ze chwilami mam chwile zwatpienia czy sobie poradze,ale jesli nie sprobuje to sie nie dowiem,kilkanascie lat temu tez zalozylam,ze matury nie bede zdawala,bo napewno jej nie zdam i nie zniose porazki,a teraz wiem,ze nie bylo to madre podejscie.mam jeszcze jedno pytanie odnosnie kosztów takiego kursu,w moim przypadku musialabym uczyc sie kazdego przedmiotu obowiazkowego,wiec ile by mnie wyniosl i jak mniejwiecej by to wygladalo,czyli np.piatek matma 1godz,sobota polski 1godz i np czwartek angielski 1 godz,czyli codziennie musialabym byc tak?a czy u pani w szkole ucza sie tylko przedmiotow scislych czy dodatkowe tez?bardzo pani dziekuje,ze cierpliwie pani odpisuje na te wszystkie pytania i jesli tylko znajde chwilke,to podjade sobie na ta matme do was,a czy wczesniej jakos musialabym uprzedzic?
To właściwie typowe rozterki maturzystów po latach, na szczęście szybko mijają.
Jeśli chodzi o studia, to w przypadku zaocznych czyli płatnych, przedmiot dodatkowy nie odgrywa takiej dużej roli. Trzeba jednak sprawdzić dokładnie na uczelni, na którą zamierza się Pani wybrać.
Matematyka i polski odbywa się u nas w tym roku szkolnym raz w tygodniu w piątek lub sobotę do wyboru. Czyli te dwa przedmioty zalicza Pani za jednym przyjazdem. Jeśli chodzi o godziny wygląda to następująco: piątek 17.10 do 20.20, sobota 09.30 do 12. 40.
Język jest dwa razy w tygodniu, to takie minimum, aby z sukcesem zdać maturę.
Jeśli by się Pani zdecydowała, wpaść do nas jutro albo pojutrze na matmę to oczywiście proszę dać znać:-)