Niecałe dwa tygodnie temu w czasie webinaru podsumowałam naszą blogową maturalną kampanię informacyjną dotyczącą matury po latach. Zarówno podczas webinaru jak i we wszystkich wpisach, które w ramach kampanii pojawiały się na łamach bloga, starałam się odpowiedzieć na wszystkie Wasze pytania. Mniej więcej w tym samym czasie dostałam pierwszego maila od Pana Tomka. Specjalnie podkreślam, że pierwszego, bo wymieniliśmy ich kilkanaście, a w jednym z nich przeczytałam: „Przepraszam za kłopot z tymi moimi wiadomościami, ale jedynie państwa portal jest jak na razie najsolidniejszy i dostarcza dobrych i rzetelnych informacji takim przerażonym osobą jak ja :-)”. Co tak przeraziło Pana Tomka, że zdecydował się napisać do mnie kilkanaście maili?
Pan Tomek podchodził do matury w maju tego roku. Sumiennie sam przez rok przygotowywał się do egzaminów, czytał lektury i przerobił niezliczone ilości zadań z matematyki. Mimo to egzaminy go zaskoczyły i dlatego tak bardzo się teraz obawia o wynik. Zaskoczył go jednak nie tyle sam materiał, którego dotyczyła matura, ale jego forma. Pan Tomek zdawał w tzw. starej formule, ale przez cały okres przygotowań właściwie wcale nie pracował na arkuszach maturalnych! Nie wiedział więc, jak poruszać się po arkuszu, który dostał do ręki, jak z nim pracować, co można z niego wydobyć, ani jak będą później oceniane poszczególne zadania. A to wiedza na wagę złota!
Bo arkusze maturalne należy przed egzaminem rozpracować i rozłożyć na czynniki pierwsze. A w szczególności dotyczy to arkusza z matematyki! W Edu & You mamy tego świadomość i wiemy, że umiejętne wykorzystanie tego, co podaje arkusz może czasem uratować maturę. Dlatego właśnie spora część godzin składających się na nasze kursy poświęcona jest właśnie arkuszom, bo – jak mówi nasza matematyczka, Pani Ewa – czym innym jest opanowanie materiału z poszczególnych działów matematyki, a czym innym przejście z zadania z logarytmów np. do zadania z geometrii… O przejściu z zadań otwartych do zamkniętych nie wspominając.
„Uczę, jak zdobywać punkty nawet, jeśli samo zadanie jest dla Ciebie problemem” – mówi Pani Ewa. I tak faktycznie jest: samo wypisanie danych i szukanych, wzorów czy jednostek przekłada się na realne punkty. A nie zapominajmy, że obecnie na maturze można korzystać z Tablic matematycznych i kalkulatora! I z nich też trzeba nauczyć się korzystać. A właściwie: ktoś powinien pokazać, jak z nich korzystać, by nie tracić cennych minut.
I tu dochodzę do Dnia Dziecka, o którym mowa w temacie, a który będziemy świętować jutro. Każdy rodzic wie, że w pewnym momencie dziecko postanawia, że wszystko będzie robiło samo: samo zje obiad, samo wejdzie po schodach, samo się ubierze… „Ja sam”, „Ja sam” i „Ja sam” – słyszymy tylko w kółko. Jako kochający rodzice czuwamy jednak, żeby w tej samodzielności dzieciom pomagać i je wspierać. I tak robimy w Edu & You: nawet jeśli do matury przygotowujesz się sam – tak jak Pan Tomek – zawsze możesz liczyć na to, że odpowiemy na każdego Twojego maila, żeby tylko chociaż trochę pomóc Ci w maturalnych zmaganiach. A jeśli zdecydujesz się na przygotowania z nami, poprowadzimy Cię za rękę przez wszystkie zawiłości formalne, będziemy Cię wspierać w trudnych momentach i rozpracujemy z Tobą arkusze maturalne, żeby w dniu egzaminu nic Cię nie zaskoczyło. Może to zbyt górnolotne porównanie, ale możesz zdać się na nas tak, jak dziecko zdaje się na swojego rodzica.
I z okazji Dnia Dziecka, jak na dobrego „rodzica” przystało, będziemy mieć dla Was jutro prezent. Matematyczny prezent 😉 Uprawnione do jego otrzymania będą jednak tylko te osoby, które zapisały się na naszą listę mailingową i pobrały darmowy poradnik. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, nie zwlekaj i zapisz się jak najszybciej! Możesz to zrobić w wyskakującym okienku, które pojawia się po wejściu na naszego bloga lub TUTAJ.
Koniecznie śledźcie więc jutro swoje skrzynki mailowe 🙂