- Wypisywałam sobie przydatne słówka, te których nie znałam – podkreślałam. W zależności od przydatności używałam różnych kolorów.
- Oglądałam filmiki z wymową języka angielskiego.
- Systematycznie robiłam wszystkie zadania. Ważne, żeby do matury wyćwiczyć pisanie. Wypisałam przykładowe początki, rozwinięcia i zakończenia do każdego typu listu. Pisałam, by nabrać praktyki, żeby na egzaminie żaden temat nie sprawił mi trudności.
- Starałam się jak najczęściej uczestniczyć w zajęciach na żywo, przełamywać obawy i jak najwięcej rozmawiać z nauczycielem, bo wtedy można się sprawdzać, i jest się ze wszystkim na bieżąco.
- Materiały segregowałam tematycznie: czasy, słownictwo, formy długie i formy krótkie, itd. Założyłam zeszyt, robiłam notatki, drukowałam materiały od nauczycieli, podkreślałam wszystko, co chciałam zapamiętać, co wydawało mi się ważne.W swoim zeszycie odrabiałam zadania z książki; z każdego działu starałam się przerobić jak najwięcej, do tego robiłam zadania domowe.
Polecam kolorowy zeszyt A4, można sobie podzielić go na działy tj.
Dział 1 – Wszystkie tematy z książki poprzedzone słownictwem;
Dział 2 – Matura ustna w podziale na trzy typy zadań z wypisanymi przykładowymi odpowiedziami, zadaniami z książki i przydatnymi zwrotami używanymi na egzaminie ustnym. (Wypisałam sobie i podkreśliłam wszystkie spójniki, aby się nie powtarzać oraz przysłówki, przymiotniki określające cechy osób, przedmiotów.)
Dział 3 – Matura pisemna; formy długie i krótkie osobno – warto zostawić sobie nawet po 30 kartek A4 i robić tam wszystkie zadania domowe lub założyć na kompie folder z zadaniami domowymi; ja kocham pisać długopisami;
Dział 4 – Czasy: podstawowe i bardziej złożone. Pod każdym tematem zapisywałam ważne informacje z zajęć, których ten temat dotyczył, i przerabiałam zadania z książki.
Na egzaminie pisemnym najpierw sprawdziłam tematy wypowiedzi długiej i krótkiej, zanim jeszcze zaczęłam rozwiązywać zadania. Zapoznałam się z tematami, zanim puszczono nagranie. Słuchając po raz pierwszy od razu wypisywałam odpowiedzi (pierwsza myśl), potem potwierdzałam lub zmieniałam. Starałam się wyłapać sens przedstawionych nagrań, a nie dokładnie tłumaczyć i analizować.
Na egzaminie ustnym dobrze jest rozwinąć wypowiedź, minimum dwa zdania.
Ważne, aby odpowiedzieć, nie zważając na to, czy tak faktycznie myślimy.