
Niecałe dwa tygodnie temu w czasie webinaru podsumowałam naszą blogową maturalną kampanię informacyjną dotyczącą matury po latach. Zarówno podczas webinaru jak i we wszystkich wpisach, które w ramach kampanii pojawiały się na łamach bloga, starałam się odpowiedzieć na wszystkie Wasze pytania. Mniej więcej w tym samym czasie dostałam pierwszego maila od Pana Tomka. Specjalnie podkreślam, że pierwszego, bo wymieniliśmy ich kilkanaście, a w jednym z nich przeczytałam: „Przepraszam za kłopot z tymi moimi wiadomościami, ale jedynie państwa portal jest jak na razie najsolidniejszy i dostarcza dobrych i rzetelnych informacji takim przerażonym osobą jak ja :-)”. Co tak przeraziło Pana Tomka, że zdecydował się napisać do mnie kilkanaście maili?




Kilka dni temu po raz kolejny przekonałam się o tym, że brak informacji czy błędne wyobrażenia, które maturzyści po latach mają na temat egzaminu dojrzałości, to często największa przeszkoda, jaka stoi na drodze do zdobycia świadectwa maturalnego. Tak było również w przypadku Hani, która w rozmowie telefonicznej zwierzyła mi się, że ze zdawaniem matury musi poczekać jeszcze dwa lata, bo wtedy odchodzi na emeryturę dyrektorka szkoły średniej, którą Hania kończyła, a która to pani dyrektor pod koniec lat dziewięćdziesiątych wyprosiła Hanię z egzaminu maturalnego, bo ta przyszła na niego w widocznej ciąży… Dla Hani było to tak traumatyczne przeżycie, że przez te wszystkie lata szkołę omijała z daleka i maturę odkładała, bo nie chciała znów przeżywać tamtego upokorzenia. Myślała bowiem, że tylko w dawnej szkole może do matury podejść. Na szczęście jednak zadzwoniła do mnie…
Podjęcie decyzji o zdawaniu matury po latach na pewno wymagało od Ciebie sporo wysiłku. Musiałeś rozważyć wszystkie „za” i „przeciw”, przyjrzeć się swoim możliwościom czasowym, skonsultować się z najbliższymi i szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, czy matura po latach jest Ci faktycznie potrzebna. I jeśli podjąłeś decyzję na „TAK”, to przed Tobą kolejne wyzwanie: przygotowania do egzaminów. Tylko jak to zrobić? Na jaki kurs się zdecydować? A może zaufać korepetytorowi?
W ostatnim wpisie poznaliście historię Kasi, której powiedziano, że musi zdawać na maturze język obcy, który ma wpisany na świadectwie ukończenia szkoły średniej. Poinformowano ją oczywiście źle. Całe szczęście Kasia tę informację zweryfikowała i dziś jest już na ostatniej prostej do matury. W Waszych komentarzach, mailach czy telefonach często pada jeszcze jedno pytanie o szkołę średnią. Jakie?
